sobota, 28 maja 2011

Zgodnie z przewidywaniami.

Tak jak specjaliści przewidzieli Legia Warszawa odnosi zwycięstwo na swym stadionie.
Po wyrównanym meczu obu drużyn, to jednak gracz Warszawiaków przełamał linię obrony rywali, Takesure Chinyama strzela głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Macieja Rybusa.
Warto również wspomnieć o nie uznanej bramce gości. Zapewne ta sytuacja będzie krążyła w środowisku kibiców z Kielc przez długi czas.

"Mój zespół nie był od początku faworytem tego starcia, lecz mogliśmy pokazać się z odrobinę lepszej strony. Szczególnie w kluczowym momencie zawiodła obrona...hmm nie jestem z tego zadowolony."
Tymi słowami podsumował to spotkanie Menager Kielczan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz