sobota, 28 maja 2011

Przed Koroną ciężki mecz.

Zespół z Kielc podejmie u siebie Lecha. Będzie to bardzo trudny mecz dla kieleckiego klubu.
Lech zawsze jest niebezpieczny, ma skład który zawsze mierzy wysoko.
Ta drużyna od zawsze zaliczana jest do faworytów na końcowe zwycięstwo w lidze.

Korona będzie musiała stanąć na uszach aby wygrać.
"Jestem realistą, postaramy się, ale nic nie obiecuje."

Pierwsza porażka Lechii w lidze.

Lechia Gdańsk przegrała na wyjeździe. Rywal z Kielc potrzebował zwycięstwa i nieodwołalnie sięgnęła po nie.
Kielczanie szybko wyszli na prowadzenie po samobóju jaki zdobył Luka Vucko.
Ponad 20 min. później William Alves trafieniem zmazał z siebie blamaż jaki pokazał w ostatnim spotkaniu zdobywając gola po podaniu Jovanovica.

Spotkanie skończyła się pewnym wynikiem dla Korony która mocnym uderzeniem obudziła Lechię z błogiego stanu.

Zwycięstwo bardzo mile widziane.

Złocisto Krwiści podejmą na Arenie Kielce Lechię Gdańsk.
Gdańszczanie prezentują się jak do tej pory świetnie w lidze zajmując III pozycję. Dzięki temu na pewno się zmotywowani i łatwo nie odpuszczą tej bitwy.

Menager Kielczan : "W naszym interesie leży to aby wygrać !"

Liga ponad wszystko !

Menager zespołu z Kielc na ostatniej konferencji prasowej odpowiedział na parę pytań dziennikarzy.

Jeden z reporterów zadał pytanie odnoszące się bezpośrednio do postawy zespołu w rozgrywkach europejskich, zaznaczając: "...czy aby czasem nie jest panu żal rozstania się z tak prestiżowymi rozgrywkami ? Istniało duże prawdopodobieństwo że zajdziecie naprawdę daleko."

Trener Kielczan dał jasno do zrozumienia: "Owszem zdawaliśmy sobie sprawę że rozpędziliśmy się i możemy sięgnąć na pewno po fazę grupową, lecz niestety los chciał inaczej. Musimy dostrzec jednak pozytywy. Możemy teraz skupić się wyłącznie na lidze ! Bo osobiście mierziły mnie te porażki z Piastem i Legią."

Puchar Polski pierwsze losowanie.

Korona Kielce poznała swojego pierwszego rywala w tych rozgrywkach.
Sandecja zagra z Koroną na swoim boisku, oczywiście nie jest brana za faworyta, lecz przyzwyczailiśmy się już do niespodzianek.

Walka na europejskich arenach zakończona.

Kielczanie przegrali i to sromotnie spotkanie wyjazdowe z Dinamo Moskwa.
Mecz od początku przebiegał pod dyktando gospodarzy i Korona miotała się i nie mogła się odnaleźć.
Wręcz żenująco zaprezentował się środkowy obrońca Korony William Alves dwukrotnie przepuszczając graczy Dinama.
Ten obrońca wręcz chyba zapomniał od czego jest na boisku i co leży w jego kompetencjach.

Warta odnotowania jest również kontuzja jaką odniósł Ramon Flores, ale na szczęście to nic poważnego.
Wielce jednak prawdopodobne jest to że ten prawy obrońca za pauzuje najbliższe spotkanie.

Ta porażka na dobre wyeliminowała Koronę Kielce z tych rozgrywek.

Arena Chimki otwiera swe bramy.

Kielczanie grają mecz rewanżowy w którym to tym razem Dinamo zagra na swym terenie.
Korona ma w kieszenie o jedną bramkę więcej wiec są w bardziej komfortowej sytuacji niż gospodarze.

Lecz goście nie mogą spocząć na laurach. Wygra ten kto wygra w dwumeczu.